NASZA HISTORIA
TAK TO SIĘ ZACZĘŁO
Firma „Frytki Belgijskie” zrodziła się z przyjaźni, słabości do jedzenia i przekonania, że warto spełniać marzenia. Nawet wtedy, kiedy portfel świeci pustkami, a jedyny kredyt, na który nas stać, to kredyt zaufania. W przypadku Mateusza Szpaka i Łukasza Wilka to wystarczyło, aby osiągnąć sukces. Stworzyć miejsce bezpretensjonalne, w którym ceni się jakość, klienta, a także smak, który ma być jak petarda. Wyrazisty i uzależniający.
Kiedy 7 grudnia 2013 roku ogłosili uroczystym momentem inicjacji Frytek Belgijskich pod Wawelem, znajomi pukali się w głowę. Bo zimno, koniec roku, ciemno… – Pogoda była parszywa, ale nie wycofaliśmy się. Rozpaliliśmy frytownicę do czerwoności, a tłumy, które ustawiły się na ulicy Wawrzyńca, były przerażające – wspominają. Następne pół roku pamiętają jak przez sen. – Myśleliśmy, że nie damy rady, że to nie ma prawa się udać – nie kryją. Rano kręcenie sosów, potem smażenie, sprzedaż i pęczniejące tłumy miłośników i wielbicieli. – Byliśmy sami, prawie nie spaliśmy, ale wiedzieliśmy, że to ten moment. albo przeżyjemy, albo zaliczymy klapę – mówią.
Udało się. Ciężką pracą, wysoką jakością i wielkim szacunkiem do klienta stworzyli markę, której nie można się wstydzić, Goście to doceniają. I choć czasami kolejka zbyt długa, na głowę kapie deszcz, warto się w niej ustawić, i dostać grubo krojone frytki. Od serca.
NASZA MISJA
Przybliżyć oryginalny belgijski smak mieszkańcom Polski!
Taka idea przyświecała nam powołując do życia pierwszy w Krakowie lokal gastronomiczny z oryginalnymi frytkami belgijskimi. Wzorując się na ulicach Nowego Jorku i zachodnich standardach zapragnęliśmy stworzyć najlepszy StreetFood w tym mieście. Naszą ofertę kierujemy do Klientów, którzy cenią naturalną prostotę jedzenia, najwyższej jakości składniki oraz niebanalne i innowacyjne rozwiązania, które stanowią serce naszej filozofii.